Forum dyskusyjne I Szczepu

Błądzący Wąż

Mogę ci pożyczyć Smile

. O ile pamiętam, masz aktualnie mojego "Siewcę wiatru", a czego cię jeszcze porcja "Naruto" Smile

.

Ja wczoraj skończyłam "Wilk, który nigdy nie śpi" i stwierdzam, że całkiem sympatyczna lekturka. No, może z wyjątkiem działań Bi - Pi w Afryce, to było szczególnie nudne. Ale obrona Mafekingu już jest ciekawa. I dużo się dowiedziałam, więc sądzę, że to powinna być nasza kolejna drużynowa lekturka Smile

.

Chomik Jedi

Hercuś, miłości Ty mojego serca... Ty masz Siewcę Wiatru? Aj, aj, Kasia to przeszłość. Zakochałem się. A Pratchetta już znasz na wylot? Terakowską? Pilipiuka? Piekarę? Smile

Apel do wszystkich, którzy nie krzywią się na myśl o robotach i 'tym, co się robi samo', czyli automatyce.

Polecam Alfreda Szklarskiego (ale to chyba jasne), a przede wszystkim jego Dzieło pt. 'Sobowtór profesora Rawy'! Książka przeznaczona dla uczniów szkół podstawowych traktuje o cybernetyce w sposób bardzo ciekawy. Fabuła jest rewelacyjna, a i wiele się można dowiedzieć (co prawda ogranicza się tutaj wiedzę do stanu cybernetyki z lat '60, ale wielu rzeczy nie wiedziałem ja - osoba, która chce iść na robotykę ze specjalizacją w mechatronice). Po prostu brak mi słów, tak wielki jest geniusz autora. Po raz pierwszy zdarzyło mi się przeczytać ponad 230 stron w jedną godzinę.
To jedna z najlepszych książek, jakie czytałem. A jestem literacki zboczuch i czytam nałogowo.

Pozostaje pytanie - dlaczego pasjonują mnie książki dla uczniów podstawówki? Smile

CHomik

PS: w tejże lekturze jest sporo o harcerzach, a drużynowy okazuje się jednym z bohaterów ostatnich, najbardziej emocjonujących fragmentów książki. Dlatego polecam także tym, którzy o cybernetyce nie wiedzą nic i chcą w tej niewiedzxy pozostać. Warto, naprawdę warto.

Płonąca Strzała

Błądzący Wąż

Osobiście chciałabym polecić "Zbrodnię i karę" F. Dostojewskiego - może na oko książka nieco przydługa, ale czyta się szybko i wg mnie jest bardzo dobra. Co więcej, nie spodziewałam się tego po Dostojewskim, do którego byłam pesymistycznie nastawiona po przeczytaniu jakiejś jego wypowiedzi, która nie zgadzała się z moim światopogląem. A tu proszę - niespodzianka. Jestem dopiero na stoktórejś stronie, ale tak mnie wzięło, żeby się wypowiedzieć Wink

.

Jak również warto wspomnieć o książce "Homunkulus" M. Przybyły, którą dostaliśmy jako ci krzewiący polszczyznę na Zaolziu od pewnej sympatycznej pani w Instytucie Czegośtam. Poleciła nam ją jako książkę erotyczną, która "nas, jak młodzież, może zainteresować". Po fragmenty odsyłam na priv, bo zdecydowałam się tutaj ich nie przytaczać Wink

.